celebs-networth.com

Żona, Mąż, Rodzina, Status, Wikipedia

Czasami bycie nową mamą przypomina uwięzienie w „więzieniu dla dzieci”. Oto, jak sobie z tym poradzić.

Migrena
Więzienie dla dzieci

lenetstan / Shutterstock

Myślę, że każda mama, gdyby była z tobą szczera, przyznałaby, że macierzyństwo może czasami być naprawdę do kitu. To niesamowite i zmienia życie na wiele dobrych sposobów, ale czasami po prostu nie jest dobre.

Wyobraź sobie, że masz okropnie przeziębioną głowę, twój mąż pracuje wiele godzin, a twoje dziecko cierpi na ból żołądka i dosłownie pełzając po tobie, aby znaleźć ulgę. Ale głowa ci wali i wiesz, że masz jeszcze cztery do pięciu godzin, zanim ktoś wróci do domu, aby dać ci przerwę. Wiesz też, że w ciągu tych czterech do pięciu godzin możesz mieć sześć lub siedem brudnych pieluch do wyczyszczenia.

Albo wyobraź sobie, że znajomi zaprosili Cię na pedicure po pracy, a Ty naprawdę potrzebuję jednego i naprawdę chcesz iść, ale bez względu na to, jak rozpracujesz logistykę w swojej głowie, nie ma dobrego sposobu na zapewnienie opieki nad dzieckiem na tę noc. A zmiana harmonogramu nie działa dla Twoich znajomych, więc po prostu musisz przegapić .

unique beautiful names

A może Beyoncé przyjeżdża do miasta w trasie, aby zagrać swój przełamujący granice album – jedyny w swoim rodzaju występ – ale po prostu wypchnęłaś człowieka ze swojego ciała, a ty wciąż krwawisz, wyciekasz mleko i jesteś całkowicie związany z domem. (Mogę nadal czuć smutek z powodu tego.)

To są chwile, które tutaj opisuję, przyjaciele. Może czasami pochodzą z samolubnego miejsca, ale jesteśmy tylko ludźmi . Mam wiadomość dla reszty świata: mamy mogą mieć własne pragnienia i potrzeby, a chęć działania zgodnie z nimi nie zawsze powinna być tłumaczona jako samolubna.

Po narodzinach mojego syna wpadłem w głęboką, głęboką dziurę smutku i użalania się nad sobą. Nie będę nazywać tego depresją poporodową, ponieważ nie rozmawiałam zbytnio z moim lekarzem na temat tego, jak się czuję, więc nigdy nie zostałam zdiagnozowana. Depresja poporodowa i lęki są prawdziwe i należy je traktować poważnie, więc nie będę się tutaj bawił w lekarza.

Ale mogę powiedzieć ze 100% pewnością, że cierpiałem na następujące dolegliwości:

1. Deprywacja snu

2. Gwałtowne wahania hormonalne

3. Zazdrość o moich wielu, wielu bezdzietnych przyjaciółkach, którzy nie mogli zrozumieć, co czuję

To zabójcza kombinacja. Wiedziałem, że daję się pokonać smutkowi i litości. Wiedziałem, że tak naprawdę nie próbowałem znaleźć sposobu, by poczuć się lepiej. Czułem, że moje życie skończyło się na zawsze. To nie było ładne.

Gdybym mógł wrócić i porozmawiać z nową mamą, to właśnie bym jej powiedział.

1. Bądź realistą, co byś naprawdę robił, gdybyś nie był rodzicem.

Pamiętam, że czułam się naprawdę rozczarowana, że ​​byłam mamą w wieku 26 lat i moje lata podróży po świecie zostały skrócone. Płakałabym do męża, że ​​teraz nigdy nie będziemy mogli po prostu wstać i pojechać do Francji, gdybyśmy chcieli.

Ummm, zdecydowanie nie mieliśmy wyjazdu do Francji w zakładach ani w ogóle, zanim urodził się mój syn. Ponadto studiowałem za granicą w college'u i odbyłem kilka międzynarodowych podróży w liceum. Odbyłem znacznie więcej podróży po świecie niż większość ludzi, których znałem, i nie czułem tego podróżniczego bakcyla od kilku lat. Poza tym mój mąż i ja jesteśmy nauczyciele . Co mieliśmy zrobić, wykorzystać naszą skromną pensję, aby każdego lata zabrać nas na europejską przygodę? Nie. Nie miało się wydarzyć.

Kiedy zaczęłam realistycznie myśleć o tym, co właściwie robiłabym ze swoim czasem, gdyby nie było dziecka, nie było to aż tak spektakularne. Jasne, były pewne ofiary, które trzeba było ponieść, dlatego też powinienem sobie powiedzieć…

2. Wiedz, że to tylko faza.

To nie trwa wiecznie. Sposób, w jaki czułem się uwięziony na kanapie, karmiąc mojego syna przez pierwsze dwa miesiące jego życia, to: więc różni się od tego, co czuję w związku z robieniem z nim rzeczy teraz w wieku 11 miesięcy. Teraz potrzebuje mniej rzeczy, żeby wyjść z domu. Może wytrzymać dłużej bez jedzenia i drzemki. Zajmowanie go na miejsca to o wiele mniej bólu głowy, a stało się to tak szybko! Kiedy ma 2 lata, wiem, że łatwiej będzie wrzucić go do fotelika i udać się w jakieś fajne miejsce.

Jeśli chcesz podróżować, chodź na więcej wydarzeń społecznościowych lub wyjdź do nowych restauracji. Niemowlęta w końcu wyrosną na dzieci, które potrafią robić te rzeczy. Kiedy są dziećmi, stają się nastolatkami, które nic z tobą nie zrobią, nawet gdybyś im zapłacił (jak pamiętam, gdy robiłem to moim rodzicom), więc tym razem rozkoszuj się.

3. Pamiętaj, że ten czas to inwestycja w przyszłość Twojego dziecka, a NIE strata w Twoim obecnym życiu.

Cała ta sprawa z rodzicielstwem była najprawdopodobniej twoim wyborem. Cel całego twojego życia zmienia się, gdy twoje ciało zaczyna tworzyć małe dziecko, czy ci się to podoba, czy nie. Pominięcie rzeczy, które pozwolą im zostać w domu i je pielęgnować, opłaci się na dłuższą metę ich rozwojowi. Czy rzeczy, które dzisiaj pomijasz, są naprawdę tak ważne?

4. Zajmij się tworzeniem krótkich, szczęśliwych chwil dla siebie przez cały dzień.

Nawet jeśli czujesz, że jest nic możesz zrobić, aby zadbać o siebie lub poprawić nastrój, obiecuję, że jest. Dla mnie moim ciemnym punktem był mój wygląd fizyczny. Miałam rozstępy, trądzik, wypadały mi włosy. Czułam się, jakbym była kompletnie ohydna i nie miałam czasu, żeby cokolwiek z tym zrobić.

5. Popełniłam straszny błąd, czekając, aż mój mąż przeczyta mi w myślach i zaoferuje mi przerwę.

Chris jest wspaniałym mężem i ojcem, ale nigdy nie był mamą ani nie urodził dziecka i nie był w mojej głowie. Nie wiedział, jak się czuję, więc nie wiedział, jak sprawić, żebym poczuła się lepiej. Kiedy właśnie zacząłem mówić: To właśnie chcę zrobić, aby dzisiaj o siebie zadbać. Kiedy będziesz w domu, żebym mogła to zrobić? był wspaniały w upewnianiu się, że jest wolny i dostępny, aby mi pomóc. Pompowałam butelkę, zostawiałam z nim dziecko i szłam na spacer lub bieganie bez poczucia winy mamy lub żony (bo obie są bardzo realne).

Traktowanie mojego męża jak czytelnika myśli wywołało wiele urazy i znacznie pogorszyło moją mentalność w pułapce.

6. Współpracuj ze swoim partnerem, aby ustalić języki miłości. Przysięgnij, że zaczniesz je wypowiadać.

Jak właśnie opisałem, wiele razy czułam się odłączona od mojego męża, który, jak czułam, miał być moim partnerem przez to wszystko, ale byłam na tak niskim poziomie emocjonalnym, że utrudniałam mu to pomóc. Nie podejmowałem kroków, aby poczuć się lepiej i karałem go za rzeczy, na które cierpiałem, a których nie mógł zapobiec ani naprawić.

Większość tego, co sprawiało, że czułam się uwięziona w nowym macierzyństwie, to poczucie izolacji. Ciężko było czuć, że moi najbliżsi przyjaciele nie mogą odnieść się do mojego nowego życia, ale poczucie, że mój mąż może tylko częściowo zrozumieć, z czym mam do czynienia, było prawdziwym kopaczem.

Oto rzecz: Nasi mężowie żargon całkowicie odnoszą się do tego, z czym mamy do czynienia – kiepskie, ale prawdziwe. Mój mąż miał dużo nocnych zmian, zmieniał dużo pieluch, składał dużo prania, a ja byłam nadal zdenerwowany na niego. Myślę, że chciałem, aby wczuł się w to, jak to jest wyleczyć się z porodu, mieć szalone hormony i przerzedzone włosy, a to wszystko oczywiście nie miało się wydarzyć.

Zaczęliśmy dyskutować o tym, jak szaleństwo nowego rodzicielstwa odwróciło naszą uwagę od siebie nawzajem i nie rozmawialiśmy już swoimi językami miłości. Aby to obejść, zaczęliśmy często odnosić się do naszych zbiorników miłości. Brzmi głupio, ale to był dla mnie najłatwiejszy sposób na wyrażenie swoich uczuć w przelotnej rozmowie. Kiedy byłem szczególnie przygnębiony, a on próbował dotrzeć do sedna sprawy, mogłem powiedzieć: Mój zbiornik miłości jest dzisiaj naprawdę niski, a on wiedziałby, że to oznaczało, że tego dnia potrzebowałem od niego trochę intencjonalności. Musiałam usłyszeć, jak mówi do mnie kilka słów afirmacji i stworzyć małe chwile dobrego czasu razem.

oils for healing skin

To samo dla niego. Uczyniłbym za punkt, aby dać mu fizyczny dotyk, którego potrzebował, by czuć się docenianym jako mąż i ojciec. Przestaliśmy trzymać się za ręce, przytulać się, całować na pożegnanie – co przed narodzinami dziecka było czymś codziennym. Kiedy zacząłem wprowadzać te gesty z powrotem do naszej rutyny, wzmocniło to jego samoocenę i pewność siebie w naszym małżeństwie, a to z kolei wzmocniło moje.

W końcu nie mogę ułatwić sobie nowego macierzyństwa (a nawet doświadczonego macierzyństwa). Ale wiedza o tych rzeczach w trakcie mojej drugiej fazy dziecka sprawi, że macierzyństwo czuć łatwiej sobie z tym poradzić. Mam taką samą nadzieję dla ciebie, mamo.

Podziel Się Z Przyjaciółmi: