Dlaczego nie planuję karmienia piersią tego dziecka
Tuan Tran/Getty
Wow.
Co za okropna mama.
Albo jakaś wariacja na ten temat.
Jestem pewien, że o tym myślisz.
Ale wysłuchaj mnie. Wysłuchaj mnie z miejsca matki, która bezwarunkowo uwielbia swoje potomstwo. Wysłuchaj mnie z miejsca kogoś, kto był w podróży, nauczył się czegoś i wykorzystuje tę wiedzę do postępu. Ruszać naprzód. Aby poprawić rzeczy. By być lepszą mamą.
Nie mogłam karmić piersią mojego dziecka.
Wiem, dziwne segue, prawda? Po prostu znoś mnie, przysięgam, że to wszystko zakończy się czymś, co ma sens.
Zrobiłem wszystko, co powinienem. Pompowałem. Bez końca. Zjadłem owies, wypiłem herbatę mleczną i przez około dwa tygodnie zażywałem kozieradkę, pachnącą lekko syropem klonowym. Stresowałem się i dręczyłem, bo ja wiedzieć pierś jest najlepsza, wiedziałam wtedy o tym i tak bardzo chciałam nakarmić syna z mojego ciała. Ale moje mleko nigdy nie przyszło, a on stał się ekskluzywnym mlekiem modyfikowanym zasadniczo od pierwszego dnia.
i opłakiwany karmienie piersią . Zasmuciłem się tym, dosłownie przeszedłem przez etapy żałoby. Widziałam koszulki do karmienia, które kupiłam będąc jeszcze w ciąży, i byłam irracjonalnie zła. Zobaczyłem części pompy bestii, wciąż w suszarce z braku innego miejsca, i płakałem. Patrzyłam na moje śpiące dziecko ze łzami spływającymi po twarzy, przekonana, że skoro oblałam ten pierwszy – ale bardzo ważny – test, byłam skazana na gorszą matkę. Że nie mogłem tego zrobić. Że byłem porażką.
Jestem też dwubiegunowy.
Wow, znowu z dziwnym przejściem, prawda? Po prostu trzymaj się, jedziemy.
Choroba afektywna dwubiegunowa jest chorobą przewlekłą. To jest coś, czym trzeba zarządzać. Codziennie biorę leki, aby regulować chemikalia w moim mózgu, ponieważ mój mózg jest jak trzustka cukrzycowa, która nie może wytwarzać insuliny. Praktykuję uważność, chodzę na terapię i robię co w mojej mocy, aby funkcjonować na co dzień jak każdy z innymi przewlekłymi chorobami. Tyle, że mój jest niewidoczny.
Jedną rzeczą, która jest zaskakująco ważna i ma nieproporcjonalnie poważny efekt, pomimo tego, jak nieszkodliwie to brzmi, jest regularny sen. Teraz, dla kogoś z bezsennością i skłonnością do natrętnych myśli, nie jest to prosty wyczyn, więc spędziłem lata próbując przyjąć zdrowy harmonogram snu poprzez medytację, powtarzanie, środowisko i dyscyplinę. (To odmawia popołudniowej latte, ponieważ wiesz, że po pewnym czasie nie możesz poradzić sobie z kofeiną; idzie spać, kiedy naprawdę chcesz obejrzeć koniec Super Bowl 52, ponieważ twoja drużyna gra. Hashtag latają orły). Widziałem, jak moja depresja się pogorszyła, mój lęk gwałtownie wzrósł, moje autodestrukcyjne nawyki wzrosły, a wszystko to dlatego, że kładłem się spać późno o jedną za wiele nocy z rzędu. Po prostu nie warto. Więc śpię.
doterra for earache
Wprowadź noworodka.
Wiedziałem, że wchodząc w macierzyństwo, nie będę spał. To znaczy, wiedziałem o tym tyle, ile mógł wiedzieć każdy, kto nigdy nie miał dziecka. Teoretycznie rozumiałem i martwiłem się, jaki będzie to miało wpływ na moje zdrowie psychiczne. Ale był i nie było odwrotu, więc poszliśmy naprzód do rodzicielstwa iśrodek nocykarmienia i wczesne poranki. I wiesz co?
Byłem absolutnie w porządku.
A wiesz dlaczego?
Ponieważ nie mogłam karmić piersią.
Widzisz, jak to teraz wygląda?
best bread for kids
Nie mogłam karmić piersią, więc syn jadł z butelki, a mój partner mógł pomóc. Nie byłam wyłącznie odpowiedzialna za odżywianie naszego dziecka; on też mógłby pomóc. I zrobił. Na początku przyjęliśmy zasadę 50/50, na zmianę, wstawanie na zmiany, dzielenie obciążenia. Umożliwiło nam to obojgu trochę snu, a mnie dwa razy więcej niż gdybym karmiła piersią co dwie godziny. I wierzę, że to, bardziej niż cokolwiek innego, doprowadziło do mojego pomyślnego powrotu do zdrowia po porodzie, do tego, że mój syn skutecznie przybrał na wadze, do pomyślnego utrzymania zdrowia psychicznego w obliczu bezsenności, która mogła go wykoleić.
Byłem głównym kandydatem na depresję poporodową lub psychozę; ale nie miałem problemów. Mój nastrój pozostał stabilny. Mój niepokój pozostał w tle, z wyjątkiem tej jednej nocy na początku, kiedy płakał przez solidne trzy godziny i byliśmy przekonani, że krwawi wewnętrznie czy coś.
Co więcej, mógłbym smacznego Co się działo. Mogę cieszyć się opieką nad moim synem. Mogłem cieszyć się chwilami z rodziną. Mogłabym cieszyć się byciem mamą. Nie przesadzam, jak ktoś, kto w odległej przeszłości popełnił samobójstwo, żeby powiedzieć, że karmienie mojego syna butelką mogło uratować mi życie. Trzymało mnie z otchłani rozpaczy, w które zatonąłem w najgorszej bezsenności; pozwoliło mi się skupić na moim dziecku i jego opiece, a co za tym idzie, na mojej własnej, bez wahań nastroju i beznadziejności, które zwykle towarzyszą deprywacji snu w mózgu dwubiegunowym.
A więc teraz minęły dwa lata i jest pozytywny test ciążowy.
Oczywiście jestem zachwycony. Chcieliśmy mieć rodzeństwo, ale myśleliśmy, że być może będziemy musieli przejść przez lawinę testów, pigułek i zmartwień, które towarzyszyły naszej pierwszej podróży do poczęcia. Było to o wiele łatwiejsze, choć jeszcze nie zaplanowane, ale macierzyńska miłość, którą rosłam przez ostatnie dwadzieścia siedem miesięcy, już mnie podekscytowała tym młodszym bratem lub siostrą.
A moje intencje?
Nie planuję karmienia piersią ten jeden.
Możesz nazwać to samolubnym, jeśli masz taki punkt widzenia. Możesz mi powiedzieć, że poświęcam zdrowie mojego dziecka dla własnej wygody, stawiając własne potrzeby przed ich. Można powiedzieć, że pozbawiam moje dziecko najlepszego startu w życiu i po prostu nie można pojąć takiego interesu.
Ale odpowiem w ten sam sposób, w jaki odpowiedziałem, gdy ta starsza pani w pracy powiedziała mi, że… zrobiłbym Mogłam karmić piersią, gdybym tylko bardziej się starała… to było wtedy, gdy wspomnienie mojego głodnego dziecka w szpitalu, łkającego o pożywienie, wypełniło mój płat czołowy… i nie powinnam używać butelki. Powiem, że zdrowa mama rodzi zdrowe dziecko. Powiem, że to działa dla mojej rodziny, nawet jeśli nie dla twojej. I powiem, że moje dzieci… obecne i przyszłe… cieszą się lepszym życiem niż gdyby była pod opieką chorej psychicznie matki, która narażała swoje zdrowie i zadowolenie, walcząc o dostosowanie się do oczekiwań społeczeństwa, że karmi piersią. .
Więc tak. Pełne koło, tak jak obiecałem. A jeśli jest tylko jedna rzecz, którą mam nadzieję, że wyniesiesz z tego eseju, to to, że mama i dziecko są połączone. To, co negatywnie wpływa na jedno, negatywnie wpływa na drugie. Aby mieć jak najszczęśliwsze dziecko, potrzebujesz mamy, która działa jak najlepsza mama, jaką może być, nawet jeśli wiąże się to z podejmowaniem trudnych decyzji, takich jak niekarmienie piersią.
Przynajmniej tak powiem mojemu mężowiza siedem miesięcykiedy go potrząsam, bo to jest jego odwróć się, aby nakarmić nowe dziecko.
Podziel Się Z Przyjaciółmi: