To najlepszy komplement dla rodzica
Od momentu, gdy w okienku plastikowego patyczka pojawi się malutki plusik lub napis „w ciąży”, zaczynamy marzyć. Mamy nadzieję, że dziecko będzie szczęśliwe i udane. Dla każdego z nas sposób definiowania tych dwóch rzeczy jest inny. Być może wiąże się to z byciem silnym, inteligentnym, wysportowanym lub żądnym przygód. Marzę o tym wszystkim dla moich córek. Ale być może jedną z najwspanialszych cech jest życzliwość.
Nigdy nie myślałem, że moje serce pęknie, a łzy napłyną mi do oczu, kiedy nauczyciel przedszkola zatrzymał mnie na korytarzu, żeby powiedzieć, jakie dobre są moje córki. Tego szczególnego dnia kolega z klasy przyszedł do szkoły zapłakany. Moja najstarsza od razu przestała się bawić, żeby przejść na stronę swojej przyjaciółki. Najpierw przytuliła przyjaciółkę, a potem usiadła obok niej, aż zaczęli się śmiać.
Kilka tygodni temu byliśmy na bankiecie drużyny pływackiej dziewcząt. Nagrodzeni zostali pływacy, którzy osiągnęli największy sukces i zdobyli najwięcej punktów. Była też nagroda trenera. Mój najstarszy to dostał — nie dzięki temu, że był najszybszy lub wygrywał. Osiągnęła to, pojawiając się na treningach pomimo rozczarowujących wyścigów, zawsze wracała do wody, aby spróbować ponownie, słuchała i wspierała swoich kolegów z drużyny.
Najprawdopodobniej nagroda została przyznana po pójściu na spotkanie, aby po prostu kibicować swojej siostrze i kolegom z drużyny. Ale kiedy w drużynie zabrakło jednej dziewczyny do sztafety, znalazła kombinezon i gogle. Zgłosiła się nawet na ochotnika do pływania nowym stylem. Dlaczego? Chciała dać swojej młodszej siostrze i innym szansę ścigania się.
Nie każde dziecko może być najbardziej utalentowanym sportowcem, naukowcem lub artystą. Ale każdy może być miły. Często słyszysz, jak ludzie mówią, że życzliwości uczy się w domu. Staramy się naciskać na dziewczęta, jak ważna jest życzliwość i empatia. Ale nie jesteśmy z nimi w każdej sekundzie dnia. To oni pocieszają smutnego przyjaciela, kibicują koledze z drużyny, przeciwstawiają się komuś, kto jest zaczepiany, dzielą się jedzeniem z kimś, kto jest głodny i proszą kogoś siedzącego samotnie, aby się z nimi bawił.
Chciałbym móc przypisać sobie wszystkie ich dobre uczynki. Ale ostatecznie są odpowiedzialni za własne czyny. Często słyszę o ich małych aktach dobroci tylko wtedy, gdy ktoś odciąga mnie na bok, aby powiedzieć mi największy komplement, mówiąc te cztery słowa: „twoje dziecko jest dobre”.
Zrób dzień innemu rodzicowi, gdy następnym razem zobaczysz, jak jego dziecko okazuje dobroć drugiemu i jest błogosławieństwem dla kogoś innego.
Podziel Się Z Przyjaciółmi: