Prosty powód, dla którego podchodzę do rodzicielstwa jak do listy życzeń
Getty / Straszna mamusia
Wszyscy wiemy, że nasze dzieci są oszustami, którzy będą próbować wszystkiego, aby nas zrzucić i żyć na własnych warunkach. Gdyby postawili na swoim, bylibyśmy ich zakontraktowanymi sługami i zaspokajali ich zachcianki. Oni mogą wiedziec to wszystko , ale jako ich mama jestem przekonana, że wiem najlepiej. I właśnie dlatego zwróciłem się do rodzicielstwa z wyjątkową, pięciostronną, obszerną listą rzeczy do zrobienia – która ma wszystko wspólnego z przygotowaniem moich dzieci do czegoś więcej niż tylko chodzenia po wodzie przez całe życie.
Bez zbędnych ceregieli, oto moja ostateczna lista wiader rodzicielskich.
1. Zmuś ich do zrobienia niektórych rzeczy, do których zmusili mnie moi rodzice
Zgadza się. Musiałem napełnić 10 worków liści zanim wystartowałem na moim bananowym siedzeniu na cały dzień; moje dzieci napełnią 10 worków, zanim wystartują, za to, co robią. Rodzice zabrali mnie na wakacje do północnych lasów Wisconsin, gdzie nie mieliśmy dostępu do telewizji, a jedynym naszym telefonem była linia imprezowa (dzielona z czterema innymi domami). Dlatego moje dzieci będą zaciągane do niektórych spartańskie miejsce gdzie muszą również zrzec się połączenia ze światem zewnętrznym i nauczyć się, jak sobie radzić.
2. Nakaz, aby używali rąk
Pewnego dnia naprawiałam kierownicę mojego 4-latka i poprosiłam męża, aby podbiegł i chwycił mnie szczypcami. Wrócił z kluczem francuskim i śrubokrętem krzyżakowym – i to był dzień, w którym wiedziałem, że moje dzieci mają kłopoty. Teraz pod moim nadzorem, ale bez mojej praktycznej pomocy, budują swoje Skaut derby, montaż zakupów Ikei i montaż regałów. Oczywiście pod przymusem.
3. Nie pozwól im być kropelkami
Niezależnie od tego, czy muszę używać kija, czy pogrzebacza, w regularnych odstępach czasu popycham te dzieciaki z kanapy. Trochę przestoju to dobra rzecz, ale niechlujne i wieczne udrapowanie na meblach jest mniej rewitalizujące, a bardziej niszczycielskie. naprawdę mnie to nie obchodzi Co robią tak długo, jak… robić.
4. Ale nie bądź też ich przewodnikiem
Nigdy nie lubiłam zagłuszać dni moich dzieci wypełnionych zajęciami. W rzeczywistości, tworzenie dziennej agendy dla nich jest to pewny sposób na ich kuśtykanie, jeśli mnie o to poprosisz. Co się stanie, gdy pada deszcz i obóz tenisowy zostanie odwołany? No cóż, otoczyła mnie świta (po tym, jak zdarłam z kanapy ich bezwładne tusze) i marudzenie że nie ma nic do zrobienia. Wtedy wycofuję się i zostawiam ich samym sobie i bez wątpienia znajdują 1000 dywersji.
5. Niech spróbują wszystkiego
Kiedy mój najstarszy był tylko kiełkiem fasoli, nie zeskoczyłby nawet z bloku parkingowego. Pracowaliśmy nad tym, przeskakując przez patyki lub pęknięcia w chodniku, aż 6-calowy skok nie był już nie do pokonania. Chodzi o branie (rozsądne) ryzyko , czy to próbowanie ślimaków, czy nauka łuskania ryb. Wszystko, czego próbują, w moim umyśle, jest okazją do przekraczania swoich granic, ponieważ ostatnią rzeczą, jakiej chcę, aby zrobili, jest stagnacja.
Większość list życzeń jest jednorazowych, na przykład Zobacz przedstawienie na Broadwayu lub zakop kapsułę czasu .Funkcjonuję bardziej w stylu Wrzućmy kilka łopat do samochodu i jedźmy, aż znajdziemy dobre miejsce do kopania. Jestem zbyt chcąc nie chcąc odpisywać czynności w arkuszu kalkulacyjnym (straciłbym listę w ciągu czterech minut mieszkania). Może to domyślnie, a może po prostu zawsze patrzyłem na szerszy obraz, ale moja lista wiader dotyczy zasadniczo kształtowania dwóch samodzielnych i zmotywowanych poszukiwaczy przygód. A jeśli moi synowie w ten sposób wskoczą do życia, jako mama przebiję to.
Podziel Się Z Przyjaciółmi: