Moje dzieci nie zawsze są na pierwszym miejscu i oto dlaczego
Jak w rodzinie o ograniczonych zasobach finansowych ustalasz priorytety potrzeb, gdy wszystkie potrzeby są już zaspokojone? Czy dzieci automatycznie są na pierwszym miejscu?
W mojej rodzinie nie ma dochodu do dyspozycji. Żyjemy od wypłaty do wypłaty . W przeszłości podjęliśmy kilka złych decyzji dotyczących naszych pieniędzy i obecnie jesteśmy w trakcie ich naprawiania. W niektórych tygodniach może uda nam się zaszaleć i zamówić pizzę w piątek. W pozostałych tygodniach trzymam kciuki i mam nadzieję, że mamy wystarczającą ilość karmy dla psów, aby przetrwać cały tydzień.
Nie staramy się dotrzymać kroku Jonesom, bo wiemy, że nie możemy. To, co uważamy za wyjątkową ucztę w naszym domu, jest częstym zjawiskiem wśród przyjaciół naszych dzieci. Mamy budżet, którego się maksymalnie trzymamy i z wyprzedzeniem planujemy nietypowe wydatki. W miarę jak dzieci podrastają, rozumieją, że niektóre zakupy muszą poczekać i czasami muszą dołożyć się do zakupu większych biletów. Czy zatem jestem samolubny, gdy chcę wydawać pieniądze na własne potrzeby?
Kiedy jesteś matką, zawsze towarzyszy Ci poczucie winy. Bez względu na wszystko, masz wrażenie, że dokonałeś błędnego wyboru. Karmienie butelką? Wiesz, że pierś jest najlepsza, prawda? Wracasz do pracy? Mam nadzieję, że masz opiekuna, któremu ufasz. To nie jest organiczny owoc? Nie należy przejmować się pestycydami.
Kiedy codziennie mamy do czynienia z takimi komentarzami, czy można się dziwić, że stale martwimy się, że nie robimy wystarczająco dużo? Kiedy czujemy, że nie udaje nam się osiągnąć wielkich rzeczy, ostatnią rzeczą, na którą mamy ochotę, jest odmawianie im małych rzeczy.
3 syllable boy name
Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek, dorastając, pragnęła czegokolwiek. Moi rodzice nie byli zamożni, ale nigdy nie powiedziano mi, że nie stać nas na coś. Chciałbym, żeby moje dzieci miały taki sam poziom bezpieczeństwa finansowego jak ja. Czuję się winna, że nie mogę zapewnić im wszystkiego, co mają ich rówieśnicy, mimo że wiem, że mają więcej niż wielu ludzi.
Jako matka jedną z najtrudniejszych rzeczy, których musiałam się nauczyć, jest to, że czasami nie mam nic przeciwko temu, aby stawiać siebie na pierwszym miejscu. Wszystkie te stereotypowe powiedzenia są prawdziwe – nie można nalać napoju z pustego kubka, najpierw założyć własną maskę tlenową, jeśli mama nie jest szczęśliwa, nikt nie jest szczęśliwy i tak dalej, i tak dalej. Naprawdę wierzę, że po tym, jak dałam sobie, mogę dać jeszcze więcej swoim dzieciom.
Jednak oszczędzanie czasu różni się od wydawania pieniędzy. Poświęcenie godziny na bieganie nie pozbawia moich dzieci tej samej godziny. Wykorzystywanie tej dodatkowej gotówki, którą możemy potrzebować na rejestrację na wyścig (lub zakup butów lub wykonanie pedicure – niezależnie od tego, na co masz ochotę) odbiera im coś, co w przeciwnym razie mogliby zrobić.
Mój mąż nie waha się przed zakupem lub uczestnictwem, gdy tylko ma na to ochotę. Czy to tylko moja osobowość sprawia, że niechętnie stawiam siebie na pierwszym miejscu? A może w społeczeństwie zakorzenione jest przekonanie, że matki powinny poświęcać się dla swoich rodzin?
Nie chcę uczyć moich dzieci egoizmu, ale chcę je też nauczyć, że mamy też są ludźmi i że rodzina najlepiej funkcjonuje, gdy działa razem. Oznacza to upewnienie się, że wszyscy jej członkowie są szczęśliwi. Szczęście nie jest zależne od pieniędzy ani rzeczy materialnych, ale nie powinieneś też odmawiać sobie ich.
Nigdy nie przedłożę swojej potrzeby ponad potrzebę ich, ale od tej chwili będę mieć pewność, że wmieszam się w tę sytuację. Nie będzie to co tydzień i prawdopodobnie nie będzie co miesiąc, ale będą chwile, kiedy moje dzieci nie dostaną tego, czego chcą, aby ktoś inny mógł to zrobić. A mówiąc o kimś innym, mam na myśli siebie.
Podziel Się Z Przyjaciółmi: