Jestem SAHM z ogromnym zadłużeniem z tytułu pożyczek studenckich (i nie żałuję)

Rodzicielstwo
Zaktualizowano: Pierwotnie opublikowane:  SAHM przegląda dokumentację swojego zadłużenia z tytułu kredytu studenckiego Pawel_Czaja / iStock

Na początku tego tygodnia spędziłem prawie trzy godziny na telefonie i Internecie, próbując skonsolidować moje Pożyczki studenckie . Całość potoczyła się lepiej niż się spodziewałem. Osoba obsługi klienta była ujmująca i pomocna. Proces aplikacji przebiegł sprawnie.

POWIĄZANY : 15 ofert pracy online dla studentów, które stanowią idealną dodatkową pracę

Kiedy skończyłem, poczułem zarówno ulgę, jak i całkowitą depresję. Jest rok 2017, mija 10 lat od ukończenia studiów. Dziesięć lat. To długi czas. I wciąż mam 20 000 dolarów pożyczki studenckiej do spłacenia. To prawda, że ​​część z tego pochodzi z mojego tytułu magistra, chociaż większość moich studiów magisterskich została opłacona ze świadczeń pracowniczych mojego męża.

Mimo to dług miażdży. Ale czy wiesz, co jest jeszcze bardziej miażdżące? Poczucie winy, które czuję jako mama pozostająca w domu z powodu faktu, że tak nie jest wpłacić cokolwiek finansowego na spłatę moich długów .

Mój mąż jest wspaniałym, bezinteresownym, ciężko pracującym żywicielem. Kiedy powiedziałem mu, jak bardzo czuję się winny po konsolidacji, powiedział: „Zawsze się o ciebie troszczyłem i nadal będę się tobą opiekować”. I wtedy moja wdzięczność urosła do rozmiarów poczucia winy z powodu faktu, że on płaci za stopnie naukowe, z których już nie korzystam.

Pracowałem tak ciężko, aby zebrać wszystkie możliwe stypendium, aby sfinansować moją prywatną edukację w szkole. Pracowałem przez rok po ukończeniu szkoły średniej, aby zaoszczędzić pieniądze. Zdałem (i zdałem) pół tuzina testów CLEP, aby zaoszczędzić na czesnym. Podniosłem stopnie i zdobyłem stypendium honorowe. Ciężko pracowałem, aby zostać RA w niewiarygodnie konkurencyjnym programie i otrzymałem stypendium na pokój i wyżywienie. W każdym semestrze, kiedy byłem w szkole, miałem stanowisko pracy i nauki.

I ja Nadal musiał zaciągać kredyty.

Ja też się zakochałam i młodo wyszłam za mąż. Dziesięć lat temu nieoczekiwanie zaszłam w ciążę z bliźniakami, kiedy chodziłam na zakończenie szkoły. Planowałem karierę nauczyciela, a kiedy moje bliźniaki miały 15 miesięcy, poszedłem do szkoły podyplomowej i uzyskałem tytuł magistra, który ukończyłem z GPA 3,9 w ciągu dwóch lat. Pracowałam przez ponad pięć lat jako adiunkt, ale zrezygnowałam w zeszłym roku, ponieważ stres związany z macierzyństwem i pracą był zbyt duży.

Nasze społeczeństwo mówi kobietom, że mogą być, kim chcą, ale każdy wybór — dobry lub zły — ma konsekwencje. Spoglądam wstecz na swoje życie na przestrzeni ostatnich 10 lat (a także wcześniej), na wszystkie wybory, których dokonałem, aby dotrzeć do miejsca, w którym jestem dzisiaj, i zastanawiam się: „Czy było warto?” Nigdy nie spłacałem swoich kredytów. I nie jestem zainteresowany nakłanianiem rządu do wybaczania pożyczek na stopnie naukowe, które wybrałem.

Ale pytanie sięga głębiej. Zastanawiam się, Czy jestem tego warta ? Teraz, kiedy mam dwie drogie kartki papieru, które są w zasadzie bezwartościowe, ponieważ zdecydowałam się zostać mamą w domu? Teraz, kiedy osiodłałam mojego męża tysiącami dolarów MOJEGO długu?

Ale kiedy moje poczucie winy zaczyna przechylać się w kierunku żalu, łapię się na tym, że gwałtownie się wycofuję, przypominając sobie radę, której udzieliła mi babcia, kiedy byłam małą dziewczynką. Kiedy powiedziałem jej, że chcę być mamą — jak moja mama — kiedy dorosnę, powiedziała: „Wspaniale jest być mamą. Ale zdobądź wykształcenie. Kobieta zawsze potrzebuje sposobu na utrzymanie się, bo nigdy nie wiadomo, co się w życiu wydarzy. Nikt nie może ci odebrać edukacji”.

I nigdy, przenigdy o tym nie zapomniałem, nawet teraz, gdy dręczy mnie poczucie winy związane z moim długiem z tytułu kredytu studenckiego. Uczę się żyć z moimi wyborami: moim wyborem uniwersytetu, moim wyborem wzięcia pożyczki, moim wyborem młodego małżeństwa, moim wyborem przyjęcia roli matki, odmowy pracy, kiedy nie mogę tego zrobić wszystko zostać w domu, aby wychować moje dzieci .

Nie każdy ma takie wybory. Jestem upokorzony i wdzięczny za przywilej w moim życiu.

Ale wybory są czasami bardzo skomplikowane i obciążają zarówno finansowo, jak i emocjonalnie. Chciałbym tak wiele rzeczy. Ale żałowanie, że nie podejmowałeś innych decyzji w przeszłości, nie zmienia twoich obecnych obowiązków. Jedno wiem na pewno: nie życzę sobie utraty edukacji. Jest cenny nie dlatego, że wykorzystuję go do zarabiania pieniędzy, ale dlatego, że jestem wartościowy jako osoba.

Myślę o moim synu, który ma autyzm, ADHD i trudności w uczeniu się. Nie opowiadam się za jego edukacją ze względu na jego wysoki potencjał zarobkowy pewnego dnia. Opowiadam się, dążę, trwam i walczę o jego edukację, ponieważ jest wartościowy jako osoba, a inwestowanie w jego edukację jest słuszne, dobre i wartościowe, ponieważ inwestowanie w ludzi jest słuszne, dobre i wartościowe.

Wykształcenie zawsze dodaje osobie; nigdy nie zabiera. I chociaż moja edukacja nadal wymaga comiesięcznej wypłaty dużej wypłaty z wypłaty mojego męża (niech Bóg błogosławi tego człowieka. Jestem za niego niezmiernie wdzięczna), nigdy nie można mi odebrać wykształcenia. To było słuszne, dobre i wartościowe. I mam nadzieję, że kiedy moje dzieci będą mnie trochę mniej potrzebować, będę mogła wykorzystać swoją edukację, by odwdzięczyć się innym.

I spłać te cholerne kredyty studenckie raz na zawsze.

japanese name for girl

Podziel Się Z Przyjaciółmi: