celebs-networth.com

Żona, Mąż, Rodzina, Status, Wikipedia

Jestem mamą PTA, która spędziła rok na Ashley Madison i nie mam żalu

Klub Mid
mama-m-a-pta-która-spędziła-rok-na-ashley-madison-i-nie mam-żalu-polecane

Wcześniej w tym tygodniu ogłoszono, że AshleyMadison.com, internetowy serwis randkowy dla osób szukających pozamałżeńskich romansów, został zhakowany i dane osobowe 37 milionów użytkowników mogą zostać ujawnione . Z zainteresowaniem śledzę rozwój tej historii, ponieważ przez rok byłem jednym z tych użytkowników.

baby boy nursery themes

Od czasu włamania obserwowałam reakcje Internetu, oskarżenia, że ​​kobiety korzystające z serwisu zasługują na przyłapanie, ponieważ są dziwkami i wrakowcami. Ten opis nie mógłby bardziej różnić się ode mnie lub moich trzech koleżanek, które były aktywne na stronie w tym samym czasie, co ja. Piszę to, aby ludzie wiedzieli, że nie jesteśmy sekspotami i złodziejami mężów, jako których jesteśmy przedstawiani. Wszystkie jesteśmy zwykłymi kobietami, które były w niesatysfakcjonujących związkach i były samotne.

Jak to się zaczęło

Wiosną 2011 roku zobaczyłam w Internecie reklamę Ashley Madison i byłam zaciekawiona. Jaka osoba byłaby na tej stronie? Czy znałbym tam kogoś? Byłem zdumiony, że istnieje strona internetowa, na której małżeństwa mogą się ze sobą kontaktować – nie powiem seks , ponieważ jest tam tak wielu ludzi, którzy nie chcą seksu z nikim – towarzystwa.

Najpierw poszłam na stronę z mężem, żeby to sprawdzić. Myśleliśmy, że to było zabawne. Szukaliśmy osób w naszym kodzie pocztowym, aby zobaczyć, czy kogoś tam znamy. Później, kiedy byłam na początkowych etapach rozwodu, wróciłam i stworzyłam profil.

W ciągu 24 godzin od umieszczenia mojego profilu bez zdjęcia otrzymałem 200 e-maili od mężczyzn z mojej okolicy, którzy chcieli ze mną porozmawiać. To mówi mi, że jest duży problem. Mówi, że są are los mężczyzn w małżeństwach, które nie są satysfakcjonujące.

Dlaczego to zrobiłem

Rok, w którym byłem na stronie, był bałaganem. Byłem w małżeństwie, które się kończyło. W pracy byłem przytłoczony. Nie zwracałem na mnie uwagi w domu. Chciałem rozpalić ogień w moim nudnym, nudnym życiu. Tak, miałem dwoje dzieci, przyzwoitą pracę i wielu przyjaciół, ale przyznaję: chciałem zwrócić na siebie uwagę. I nie mogłem wejść na Match.com ani żaden inny portal randkowy, ponieważ technicznie byłem jeszcze żonaty. Znajdowałam się w tym niejasnym obszarze między małżeństwem a rozwodem, więc technicznie rzecz biorąc, nie byłam singielką w oczach facetów z bardziej konwencjonalnego serwisu randkowego – potrzebowałam czegoś bardziej dyskretnego.

Byłam nieuczciwa, ale moje małżeństwo się kończyło, więc nie zdradzałam męża. Czy to, co zrobiłem, było złe? Oczywiście, że to było złe. Nie toleruję mojego zachowania, ale ci mężczyźni byli na stronie do wzięcia.

Kogo poznałem

Pierwszą rzeczą, jaką wszyscy mówią, kiedy zaczynają rozmawiać o Ashley Madison, jest to, że nie chcę zmieniać swojej sytuacji ani twojej. Nikt nie planował opuszczenia współmałżonka. A na Ashley Madison jest mnóstwo samotnych mężczyzn, którzy szukają przyjaciół z zasiłkami lub zamężnej kobiety. Nie wszyscy w Ashley Madison są żonaci i chcą mieć gorący romans z inną zamężną osobą. Nie mówię, że tych ludzi tam nie ma, ale nie byłem jednym z nich i nie spotykałem się z żadnym z nich.

Mężczyźni, których spotkałem na Ashley Madison, byli bardziej uczciwi niż ludzie, których spotkałem na Match.

Ludzie, których spotkałem na stronie, byli znacznie bardziej klasyczni niż ci, których spotkałem w Match. Wiem, że to brzmi szalenie, ale byli bardziej uczciwi . Na zwykłych portalach randkowych wszystko kręci się wokół sumy: zdjęcia są stare, nikt nie jest w takim wzroście ani wieku, za jaki się podaje. Na Ashley Madison mężczyźni, którzy powiedzieli, że mają 6 stóp wzrostu, faktycznie byli. Ludzie, którzy chcieli romansu bez zobowiązań lub poważnego związku, powiedzieli to z góry. Nie było bzdur.

Nie szukałem przygód na jedną noc. Nie chciałem zabrać nikomu męża. Chciałem uwagi. I mam to.

Spotkałem mężczyznę, który miał trzy córki i mieszkał w pięknym nadmorskim miasteczku. Spotkał mnie na plaży z winem, serem i świecami. Chciał tylko komplementować mnie i rozmawiać o swoich dzieciach. Nawet go nie pocałowałem. Podobnie jak ja był samotny. Chciał z kimś porozmawiać.

Spotkałem jednego faceta, z którym miałem związek na FWB i z którym przyjaźnię się do dziś.

Był też mężczyzna, który powiedział mi, że mnie kocha, dał mi bardzo kosztowną biżuterię i powiedział, że zostawi dla mnie żonę. Nigdy nie zamierzał opuścić swojej żony, a ja nigdy tego nie chciałem. Umawiałam się z nim przez siedem miesięcy.

Spotkałem nawet prawnika od rozwodów, który zaproponował, że będzie reprezentował mnie w rozwodzie. Powiedziałem mu, że to może być konflikt interesów.

Nie martwię się o ujawnienie się podczas włamania. Ci mężczyźni nigdy nie wiedzieli, gdzie mieszkam, nigdy nie znali imion moich dzieci. Nigdy nie przyszli do mojego domu. Nigdy nie podałem Ashley Madison żadnych danych osobowych ani numerów kart kredytowych. Moje zdjęcie profilowe było zdjęciem mojej nogi. W chwili, gdy dowiedziałeś się, że jesteś z kimś zgodny, przeniosłeś rozmowę na SMS lub e-mail. Nikt nie chciał rozmawiać na stronie ani spędzać tam więcej czasu, niż musiał. Każdy facet, którego spotkałem, miał tajne konto Gmail lub Yahoo.

Kim jestem

Istnieje wiele nieporozumień, jakie ludzie mają na temat kobiet w Ashley Madison. Nie mogę mówić za wszystkich, ale mogę mówić za siebie i trzy inne kobiety, które znam (jedna rozwiedziona, jedna zamężna, jedna samotna), które były na stronie i nadal są.

enfamil infant recall

1. Jestem mamą.

Mam dwóch pięknych synów i wszyscy moi przyjaciele też mają dzieci. A my jesteśmy dobrymi matkami. Jesteśmy na PTA. Prowadzimy zbiórki pieniędzy na sport i szkoły naszych dzieci. Nie spaliśmy całą noc odrabiając pracę domową. Kiedy wychodziliśmy z mężczyznami, których poznaliśmy, upewniliśmy się, że nasze dzieci są z ojcami i są pod dobrą opieką.

Rozejrzyj się, gdy następnym razem będziesz na szkolnym wydarzeniu. Kobieta obok ciebie z tacą babeczek mogłaby równie dobrze być na Ashley Madison. Tata wysyłający SMS-y na przyjęciu urodzinowym? Mógł by z łatwością być na Ashley Madison.

2. Nie jestem poszukiwaczem złota.

Pracuję w finansach i zarabiam dobrą pensję. Inny przyjaciel, który tam był, jest lekarzem, a jeden pracuje w dziale HR w dużej firmie. Nikt z nas nie potrzebował ani nie chciał pieniędzy.

3. Nie zrobiłem tego dla seksu.

newton baby mattress review

Większość moich znajomych powiedziała, że ​​seks był dobry, jasne, ale to, czego chcieliśmy, to to, czego nie otrzymywaliśmy w domu: uwaga. Mężczyźni z Ashley Madison zalecają się do ciebie, chcą cię zniewolić. Nie dostałam tego od męża. Kto jest po 18 latach małżeństwa i dwójce dzieci?

Tata wysyłający SMS-y na przyjęciu urodzinowym? Mógł by z łatwością być na Ashley Madison.

4. Nie chciałem ukraść nikomu męża.

A mężczyźni, których spotkałem, nie chcieli nowych żon. Jasne, są ludzie na stronie, którzy chcą nowych mężów, albo są w tym tylko dla seksu lub pieniędzy, ale żadna z kobiet, które znałem na stronie, nie chciała tych rzeczy. Chcieliśmy zabawnych, beztroskich związków, z dobrym seksem.

5. Nie uprawiałem obskurnego seksu w hotelach.

witch girl names

Spodziewałem się, że na stronie będzie o wiele więcej obrzydliwości, brudu i desperacji. Ale dla mnie tak nie było. Poszliśmy na kolację, do kina – wyglądaliśmy jak każda inna randkowa para. Reklamy sprawiają, że wygląda na to, że będzie 50 cieni lub doświadczenie prostytutki. Ale nigdy nie zajmowałem się tymi rzeczami. Wszystko było tak normalne, że aż przerażające. Mam przyjaciół, których związki z Ashley Madison wyglądały jak stare małżeństwa – spędzanie czasu z przyjaciółmi, ciągłe kłótnie.

Gdzie teraz jestem

Jestem w szczęśliwym, zaangażowanym związku z kimś, kogo poznałem przez przyjaciół. Nigdy nie chcę oszukiwać tej osoby. Gdyby mnie zdradził, byłabym zdruzgotana. Gdyby moje dzieci dowiedziały się, że byłem na miejscu, to by mnie zniszczyło.

Każdego dnia boję się karmy, która może po mnie przyjść. Nie mogę pogodzić się z tym, co zrobiłem z osobą, którą teraz jestem. Nie ma wymówki. Nie piszę tego, aby powiedzieć: Hej, jestem dobrą osobą, ani usprawiedliwić tego, co zrobiłem. Ani przez minutę nie myślałem, kiedy rozmawiałem, spotykałem się lub uprawiałem seks z żonatymi mężczyznami, że to słuszne. Nie szukam ludzi, którzy zrozumieją, co zrobiłem. Wiem, że moje zachowanie było lekkomyślne. Nigdy nie wrócę na tę stronę. Ale nigdy nie osądziłbym kogoś, kto to zrobił. Wiem, jak to jest być samotnym. Spotkałem na stronie kilku świetnych facetów, ludzi, z którymi wciąż się przyjaźnię.

Czego się nauczyłem

Nauczyłem się, że człowiekowi nie trzeba wiele zbłądzić. I nauczyłem się cenić to, co mam. Większość mężczyzn była na Ashley Madison, ponieważ twierdzili, że nie czuli się doceniani. Doceń swojego męża lub partnera i daj im znać ile każdego cholernego dnia. Myślę, że świadomość tego czyni mnie lepszym partnerem niż byłem, gdy byłem żonaty.

Dowiedziałem się też więcej o tym, czego szukają mężczyźni, i to nie tylko gorący seks czy kobiety z gorącymi ciałami.

Dowiedziałem się, czego szukają mężczyźni. To nie tylko gorący seks czy kobiety z gorącymi ciałami.

I nauczyłem się, że niestety nic nie jest święte. Jestem znużony. Na tej stronie jest po prostu zbyt wielu mężczyzn.

Nie twierdzę, że Ashley Madison jest odpowiedzią dla każdego, kto chce zwrócić na siebie uwagę. Ale to było dla mnie przez ten jeden rok. Wiem, że mnie osądzasz – ja też mnie osądzasz. Ale strona poprowadziła mnie przez jeden z najgorszych lat w moim życiu. Zapisałem się, dostałem to, czego potrzebowałem i ruszyłem dalej. Spotkanie faceta na Ashley Madison jest o wiele bardziej otwarte i szczere, prawdziwe i pełne szacunku niż spotkanie w barze z kimś, kto zdjął mu pierścionek. Nie żałuję.

Piszę to, aby ludzie wiedzieli, że małżeństwo, wierność i zdrady są o wiele bardziej skomplikowane, niż im się wydaje. Chcę, żeby ludzie wiedzieli, że wiele kobiet na stronie to normalni ludzie. Nie wszyscy tam rozwalają domy i kradną mężów. Moglibyśmy być kimkolwiek. Możemy być tobą.

Podziel Się Z Przyjaciółmi: