Dzień, w którym poczułem, że to koniec mojego małżeństwa
Miałam ochotę dzisiaj zakończyć swoje małżeństwo.
Nie martw się o nas (obecnie siedzimy tu wygodnie na kanapie), ale wściekłość wewnątrz mnie z pewnością płonął biały, gorący ogień około 8:34 rano. Mój mąż zaproponował zawozić nasze dzieci do szkoły zeszłego wieczoru i choć doceniam ten gest, doceniłabym go jeszcze bardziej, gdyby nie stał w drzwiach, sapiąc, sapiąc i przewracając oczami, gdy marudzili, jedząc śniadanie, zaciągając się buty i wsiadł do samochodu, gdy dziś rano nadszedł moment, aby rozpocząć obowiązki szofera. Twoja pomoc po prostu boli, Przyłapałam się na tym, że śpiewam pod nosem, gdy odjeżdża.
Kiedy ich podrzucił, doszło między nami do gorącego łańcucha SMS-ów, pojednawczej rozmowy telefonicznej, a następnie zawarcia wspólnego paktu, aby nadal dawać sobie i sobie nawzajem łaski w świetle stresu i napięcia, z jakim borykała się nasza rodzina przez ostatni rok. Pandemia była trudna dla nas indywidualnie i ponieważ poradziliśmy sobie z potrzebami naszych dzieci, ale odbiła się również na naszym związku.
Mój mąż i ja przeszliśmy razem wiele – 16 lat małżeństwa, dwa stopnie doktora, radzenie sobie z sześciocyfrowym długiem na studiach, dziecko o dużych potrzebach – tak, myśleliśmy, że jesteśmy twardzi przed pandemią COVID. Ale teraz, gdy patrzymy wstecz na ten rok, zdajemy sobie sprawę, że nie doceniliśmy, jak trudno byłoby 1) przebywać stale w pobliżu siebie, 2) podtrzymywać naszą romantyczną iskrę przy życiu i 3) nie dopuścić, aby stres i chaos całkowicie nieprzewidywalny i niekontrolowany kryzys światowy dopada nasze kozy.
Ostatnio w mojej praktyce pediatrycznej liczba matek żywiących ten sam płomienny sentyment do swoich partnerów nie mieści się w żadnych granicach. Wszyscy jesteśmy gotowi na zakończenie tej pandemii (i związanych z nią wyjątkowo intensywnych kłótni między partnerami, które często się z nią wiążą). Wiem, podobnie jak ty i oni, że kiedy wszystko to staje się lepszy, podobnie jak nasze relacje z innymi znaczącymi osobami. Mimo to nie chcę czekać tak długo (nieważne, jak długo to będzie). Dobra wiadomość jest taka, że ani ty, ani ja nie musimy tego robić.
Od innych mam odnoszących sukcesy – matek, które przetrwały grube i szczupłe, dobre i złe, jasne, słoneczne dni i globalne wstrząsy – nauczyłam się kilku kluczowych zasad rodzicielstwa w partnerstwie, aby wydarzenia takie jak dzisiejsze nie zdarzały się tak często dla żadnej z nas.
1. Nie celuj w pięćdziesiąt pięćdziesiąt
Zapomnij o tym mitycznym podziale na pięćdziesiąt pięćdziesiąt. Obowiązki partnerstwa rodzicielskiego rzadko są równo podzielone. W Twoim wiadrze może znajdować się 90% prania, ale gotowanie może wynosić tylko 10%. Możesz zajmować się 30% księgowością i płaceniem rachunków, ale Twój partner zajmuje się 70% przywozów i przywozów do szkół. Najważniejsze jest, abyś nie brał na siebie 70% wszystkiego i nie przechylał szali w stronę siebie za każde zadanie, które sprawia, że Twoje życie toczy się dalej.
cheapest diaper prices
2. Podziel się obciążeniem psychicznym
Twój partner nie czyta w myślach. Wyrób sobie nawyk siadania ze współmałżonkiem i wypisywania rzeczy, które musisz zrobić, aby gospodarstwo domowe mogło działać (lub podejmować decyzje), a następnie poproś swojego partnera, aby zrobił to samo. Poinformuj swojego partnera o zadaniach, które wykonujesz i kiedy czujesz się przytłoczony. Jak rozpocząć rozmowę? Planuj rodzinne spotkania biznesowe; umieść je w kalendarzu co miesiąc; i tak jakbyś planował swój budżet finansowy, omów swoje obowiązki.
3. Podziel obowiązki w oparciu o względy praktyczne
Chociaż świat może nadal oczekiwać od matek, że rzucą wszystko, aby odebrać nasze dzieci z placówki opiekuńczej z powodu choroby (lub będą robić rodzinne zakupy spożywcze w związku z COVID-19), nie ma to po prostu sensu w przypadku wielu par, w których mama jest żywicielem rodziny lub ma bardziej napięty harmonogram. Podziel zadania w oparciu o względy praktyczne, takie jak: Kto ma teraz blok wolnego czasu? Lub, Jakie są mocne i słabe strony każdego partnera?
Jeśli jesteś młodą mamą i karmisz piersią, jest to jeszcze prostszy punkt odniesienia. Przez cały okres karmienia piersią jesteś „główną osobą karmiącą”. Twój partner powinien być „głównym smoczkiem”. Pozwól swojemu partnerowi wziąć odpowiedzialność za zdobycie wiedzy na temat najlepszych dostępnych technik uspokajających i uczyń go osobą, do której możesz się zwrócić, gdy dziecko jest rozdrażnione. Jeśli nie jesteś nowym rodzicem, znajdź inne „główne” obowiązki, które możesz podzielić. Mój mąż jest także „szefem obcinania paznokci” i „szefem przygotowywania dzieci do snu”.
4. Używaj wspólnego języka
Rozmawiając z partnerem o tym, co należy zrobić, znajdź sposób rozmowy, który będzie sensowny dla obu stron.
Jeśli oboje prowadzicie interesy, wasza rozmowa może wyglądać następująco:
„Próbuję więc obmyślić strategię, w jaki sposób załatwimy wszystko, aby Leah rozpoczęła rok szkolny. Porozmawiajmy o komponentach, których potrzebujemy, aby odnieść sukces.
Jeśli ty i twój partner podzielacie miłość do sportu, spróbuj tego:
„Słuchaj, jaką częścią zespołu możesz pokierować w ciągu najbliższych kilku tygodni? Jeśli mamy wygrać po wszystkim, co wydarzy się w tym miesiącu, będziemy musieli naprawdę ciężko pracować.
5. Wykorzystaj technologię na swoją korzyść
Obecnie mamy do dyspozycji wiele narzędzi: współdzielone kalendarze, aplikacje komunikacyjne, udostępniane online tablice korkowe, narzędzia do planowania podróży, narzędzia do tworzenia list. Wspólny kalendarz oznacza wspólną wiedzę i wspólną odpowiedzialność. Jeśli oboje wiecie, co dzieje się w Waszym domu, możecie oboje być za to odpowiedzialni, szczególnie jeśli chodzi o spotkania lub wydarzenia, w których oboje musicie uczestniczyć.
6. Ignoruj, gdy jest to konieczne
Czasami (chciałbym, żeby tak nie było, ale tak po prostu jest) musisz po prostu całkowicie zignorować przewracanie oczami, drobne prychanie i wyrazy bólu, jeśli chodzi o przekazanie partnerowi nieco większej ilości obciążeń psychicznych. Mogłem zrobić to lepiej podczas mojej porannej sprzeczki, zdałem sobie sprawę, że jakieś 20 minut za późno.
„Mam wrażenie, że muszę już to przeboleć, kiedy widzę, że mój mąż jest zirytowany, gdy mówię mu, co ma zrobić, abyśmy mogli utrzymać nasz dom i nasz dom w ruchu” – powiedziała pewna współczesna mama. „Rozumiem, że To. Nikt nie chce, żeby mu mówiono, co ma robić, ale w procesie odciążania mojego umysłu czasami tak się musi stać”.
7. Okaż łaskę swojemu partnerowi (i sobie)
Wszyscy przenosimy stres naszych dni i życia na relacje partnerskie. Podchodzenie do naszych partnerów z poczuciem współczucia i używanie języka, który wyraża uznanie dla ich człowieczeństwa, bardzo pomaga (i prowadzi do znacznie mniejszej liczby kłótni).
8. Zrób ogromny krok w tył
To denerwujące, gdy ktoś zagląda Ci przez ramię i kontroluje każdy Twój ruch. Jeśli kiedykolwiek miałeś super kontrolującego szefa lub nawet wybrednego rodzica, znasz to uczucie. Kiedy ktoś nam nie ufa lub próbuje nami zarządzać, czujemy się urażeni i zirytowani. Czasami nawet tracimy organiczne zainteresowanie tematem i przestajemy wkładać w niego cały wysiłek.
girl middle names unique
Tak właśnie się dzieje, gdy nie pozwalamy naszym partnerom odgrywać równej roli w opiece nad naszymi dziećmi. W pewnym sensie sabotujemy naszą nadzieję na prawdziwe współrodzicielstwo. Zamiast tego bądź świadomy tego, jak wzmocnić pozycję swojej drugiej połówki, aby częściej pełniła rolę rodzicielskiego szefa. Może to oznaczać opuszczenie domu, aby dziecko miało przestrzeń do wychowywania dzieci bez twoich sokolich oczu. Z pewnością będzie to oznaczać trzymanie języka za zębami (lub własnych westchnień, przewracania oczami lub osądzania), jeśli on lub ona nie robi rzeczy dokładnie tak, jakbyś to zrobił.
Najwyraźniej nie robię tego doskonale we własnym domu przez cały czas (przykład dzisiejszego ranka). Czasami mam wrażenie, że mój mąż myśli, że „opiekuje się dzieckiem” lub „pomaga mi”, zamiast być współrodzicielem. Czasami mówi, że czuje, że nie mogę odpuścić bycia szefem rodziny. Gdyby miał więcej swobody i mniej krytyki przy podejmowaniu decyzji rodzicielskich, czułby się bardziej odpowiedzialny i byłby bardziej zmotywowany do pełnienia roli współlidera zespołu. Mimo to, pomimo stuleci – nie, tysiącleci – norm społecznych, nadal dążymy do idei, że płeć nie powinna mieć znaczenia, jeśli chodzi o opiekę nad naszymi dziećmi i że nadal możliwe są sprawiedliwe, satysfakcjonujące partnerstwa rodziców (pandemia lub brak pandemii) ).
Podziel Się Z Przyjaciółmi: